Podczas domowych zabiegów pielęgnacyjnych każdy rodzic musi pamiętać o niezbędnych kosmetykach, które zadbają o delikatną skórę dziecka. Jednym z najważniejszych i najczęściej stosowanych środków jest oliwka dla dzieci. To produkt nawilżający, tworzący ochroną barierę naskórka, z którego można korzystać już w pierwszych dniach od urodzenia dziecka. Wiele cennych marek„Dziecko to skarbonka” – słyszę na każdym kroku. Po setnym razie stwierdziłam, że przeliczę tę naszą skarbonkę. Podobno drugie dziecko to 80% kosztów pierwszego, trzecie i kolejne dzieci to tylko 60%. Znalazłam fajny artykuł w Wyborczej (tutaj), który ukazuje rozpiętość pomiędzy kosztami jakie ponoszą rodzice podczas wychowywania dzieci. Można skrajnie tanio. Można też skrajnie drogo. Gdzieś tam pośrodku jest większość z nas. Pokażę Wam ile kosztowało nas pierwszych kilkanaście miesięcy życia naszego Pączusia. Na czym oszczędzamy, na co wydajemy więcej. Podpowiem Wam też kilka alternatyw, żeby mój tekst był bardziej użyteczny. To co? Startujemy. Pieluszki – wyliczyłam, że średnio jest to 7 pieluszek na dobę. My używamy pieluszek Pampers. Średnia cena przez cały rok to 60 groszy za sztukę. Próbowałam DaDa, ale nie przekonałam się do nich. Ostatnio zaczęliśmy używać pielucho-majtek, też Pampers. Te kosztują ponad złotówkę za sztukę, ale do wyliczenia przyjmuję średnie dla nas rozwiązanie czyli pieluszki Pampers Active Baby. Miesięczny koszt pieluszek = 7 sztuk x 30 dni x 0,60 PLN = 126 PLN Roczny koszt pieluszek = 12 miesięcy x 126 PLN = 1512 PLN Chusteczki nawilżane – my używaliśmy ich tonami przez około pół roku (dopóki Mati nie zaczął stawać na nóżki). Jedno opakowanie wystarczało nam na 2 dni. Po pół roku przestaliśmy ich używać zupełnie. Myjemy Małemu pupkę w wannie. Chusteczek używamy tylko „w gościach” :) Zaczynaliśmy od chusteczek Pampers, bardzo szybko odkryliśmy jednak chusteczki Linteo. Jeździliśmy po nie specjalnie do Cerrefoura. Super mokre, super fajne, super tanie – zazwyczaj 3 PLN za opakowanie. Miesięczny koszt chusteczek = ½ paczki x 30 dni x 3 PLN = 45 PLN Półroczny koszt chusteczek = 6 miesięcy x 45 PLN = 270 PLN Środki higieny – kąpiemy się minimum raz dziennie „w całości”. „Do połowy” jeszcze minimum 2 razy w ciągu dnia. Jedna butelka płynu do mycia 500ml wystarcza nam na około 2 miesiące. Szampon w piance na 4 miesiące. Kremik na odparzenia używany przez pół roku non stop, teraz sporadycznie wystarczył nam na prawie cały rok. Wypadałoby też doliczyć takie gadżety jak krem na ciemieniuchę, oliwka, balsam, krem na „zimne spacery” czy pasta do zębów. Ale to wszystko ciągle mamy więc policzę to jako dodatkowe kosmetyki, które wystarczą na rok. Używaliśmy Musteli, przez chwilę Hipp (bo nie było Musteli), później dostaliśmy Johnson’s Baby, z którego korzystamy do tej pory. W zależności od tego, kto co lubi proponuję podstawić sobie do wzoru. Ja wyliczam naszą opcję czyli Mustela przez cały pierwszy rok życia. Szampon w piance (koszt roczny) = 3 x 30 PLN = 90 PLN Płyn do mycia (koszt roczny) = 6 x 45 PLN = 270 PLN Dodatkowe kosmetyki (koszt roczny) = max 150 zł Ręczniki (koszt całkowity) = 4 x 50 PLN = 200 PLN Wanienki (dwa rozmiary) = 2 x 40 PLN = 80 PLN Łącznie: 790 PLN. Mleko – tu temat też nie będzie taki prosty bo wszystko zależy od tego ile czasu będziemy karmić piersią, jak często dziecko je itd. Ja karmię małego MM od około 5 miesiąca. Miesięcznie zużywamy średnio 4 duże puszki 800g. Na początku jadł mniej, później więcej więc wynik uśredniłam. Miesięczny koszt mleka = 4 x 45 PLN = 180 PLN 9-miesięczny koszt mleka = 9 x 180 PLN = 1620 PLN Kaszki – próbowaliśmy różnych kaszek. Tych do wody i tych do mleka. Najważniejsze moim zdaniem to wybieranie tych bez dodatku cukru bo już same owoce dają odpowiedni smak. Jemy takie kaszki minimum 2x dziennie, średnio od 6 miesiąca. Jedno opakowanie 250g wystarcza nam średnio na 5 posiłków. Przy cenie za opakowanie zaokrąglonej do 15 zł wychodzi nam, że jeden posiłek kosztuje około 3 PLN. Dwa dziennie to 6 PLN. Miesięczny koszt kaszek = 30 x 6 PLN = 180 PLN Roczny koszt kaszek = 12 x 180 PLN = 2160 PLN Obiadki i deserki – tu nie ma reguły. Raz idą tylko słoiczki, raz jedzenie domowe. Jedno jest pewne – jemy jeden deserek owocowy i jeden obiadek dziennie. Deserki są tańsze – średnio 4 PLN za sztukę. Obiadki droższe 6-7 PLN za sztukę. Łącznie daje nam to kwotę około 11 PLN dziennie. Słoiczki zaczęliśmy jeść od około 5 miesiąca. Miesięczny koszt obiadków i deserków = 30 x 11 PLN = 330 PLN 9 – miesięczny koszt obiadków i deserków = 12 x 330 PLN = 2970 PLN Bielizna – na wyliczenie bielizny znalazłam prosty algorytm: używamy średnio 10 sztuk body w każdej rozmiarówce. Rozmiarówki jakich używaliśmy to kolejno: 62, 68, 74, 80 co daje nam 40 sztuk body. Do tego dochodzi 6 sztuk pajacyków na do spania, które kupujemy zazwyczaj w Next albo Mothercare (30 sztuk pajacyków na ponad rok). Rajstopek do tej pory jakoś specjalnie się nie naużywaliśmy. Przerobiliśmy może ze 3 pary w sumie. Zostają więc tylko skarpetki. Używamy tylko takich białych z H&M. 9 par wystarcza nam w zupełności. Do tej pory, rozmiarówkę zmienialiśmy raz a więc 18 par skarpetek wystarczyło nam na 14 m-cy życia. Aaaa! I jeszcze rampersy latem. Kupuję te pakowane podobnie do śpioszków w 3-paki. Do tej pory w sumie zeszło nam 9 sztuk. Skarpetki: ilość na rok = 18 par; cena 3-pak w H&M = 15 PLN. Razem 90 PLN. Rajstopki: ilość na rok = 3 pary; cena rajstopek ok. 15 PLN. Razem 45 PLN. Body: ilość na rok = 40 sztuk; średnia cena za body 20 PLN. Razem 800 PLN. Śpioszki: ilość na rok = 30 sztuk; średnia cena za 3-pak 99 PLN. Razem 990 PLN. Rampersy: ilość na rok = 9 sztuk; średnia cena za 3-pak 90 PLN. Razem 180 PLN. Roczny koszt bielizny = 2305 PLN Miesięczny koszt bielizny = 2305/12 = 192 PLN Ubranka – tu zaczynają się schody. Przyznam się Wam szczerze, że nadal nie mam wypracowanego systemu. Kupuję to, co mi się podoba i to, co najwygodniejsze dla Bobika. Zazwyczaj z każdej rozmiarów ki staram się kupić jakiś strój „odświętny” ale jeśli chodzi o dół, bazuję na legginsach. Dziecko ubieram szaro-buro-granatowo-turkusowo-biało więc wszystko zazwyczaj do siebie pasuje. Od czasu do czasu dorzucam czerwony kolor, żeby trochę ożywić te moje bure zaciągi :) No, ale nie o kolorach mowa a o kosztach. A te trudno określić między innymi dlatego, że dzieci rodzą się w różnych okresach, ale spróbuję to uśrednić bazując na moim doświadczeniu. Wypiszę średnią liczbę sztuk jaką zużyliśmy i średnie ceny, jakie ja płaciłam. Mamy z zasobniejszym bądź uboższym portfelem zmieniajcie sobie ceny i może coś logicznego wyjdzie :) Bazuję dalej na ilości rozmiarówek jaką przeszliśmy czyli 5. W każdej z rozmiarówek mieliśmy mniej więcej taką samą ilość ciuszków. Kwoty raczej się wyrównują ponieważ raz potrzebujemy więcej koszulek a innym razem legginsów, ale logika jakaś myślę z tego wyjdzie. Koszulki z krótkim rękawkiem – 5 sztuk (średnia cena 35 PLN) = 175 PLN Koszulki z długim rękawkiem – 5 sztuk (średnia cena 40 PLN) = 200 PLN Legginsy – 4 sztuki (średnia cena 40 PLN) = 160 PLN Dresy – 1 sztuk1 (średnia cena 50 PLN) = 50 PLN Bluzy – 4 sztuki (średnia cena 80 PLN) = 320 PLN Sweterki – 2 sztuki (średnia cena 70 PLN) = 140 PLN Koszule – 2 sztuki (średnia cena 50 PLN) = 100 PLN Łącznie 4580 PLN (kwoty pomnożone x4 rozmiarówki) Plus to, co mogę podać w ilościach konkretnych: Rampersy – 4 sztuki (średnia cena 120 PLN) = 480 PLN Krótkie spodenki – 3 sztuki (średnia cena 50 PLN) = 150 PLN Kurtka cienka – 1 sztuk1 (średnia cena 100 PLN) = 100 PLN Kurtka gruba – 2 sztuki (średnia cena 150 PLN) = 300 PLN Kombinezon zimowy – 2 sztuki (średnia cena 150 PLN) = 300 PLN Czapki – 15 sztuk (średnia cena 40 PLN) = 600 PLN Chustki, szaliki – 8 sztuk (średnia cena 50 PLN) = 400 PLN Rękawiczki – 3 pary (średnia cena 40 PLN) = 120 PLN Buty – 8 par (średnia cena 150 PLN) = 1200 PLN Łącznie 3650 PLN Roczny koszt ubranek to 8 230 PLN. Miesięczny koszt ubranek to 685 PLN. Zabawki – i tu mamy kolejny problem ponieważ nie mam pojęcia ile może kosztować wyposażenie dziecka w zabawki ponieważ my ich nie kupujemy. Jeśli chodzi o ubranka po prostu ominęłam te, które dostajemy z racji prowadzenia bloga i ugryzłam to „na logikę”. Jeśli chodzi o zabawki nie mam pojęcia ile wydawałabym na zabawki gdybym nie dostawała ich od producentów. Zabawek nie kupujemy wcale. Na palcach u jednej ręki mogę policzyć zabawki, które kupiliśmy małemu jeszcze przed założeniem bloga. Więcej kupiłam książeczek, ale to też jest kwestia sporna więc zabawki sobie odpuszczam. Może zróbmy małą ankietę pod wpisem i ustalmy coś logicznego, uśrednionego. 100 PLN miesięcznie? Podróże i spacery – tu będzie łatwiej bo niezależnie od tego, czy coś dostajemy czy kupujemy wybory padałyby na te same przedmioty. Do tej pory kupiliśmy: Wózek 3w1 z torbą i parasolką X-Lander plus fotelik Maxi Cosi = 2200 PLN komplet. Wózek spacerówka Quinny plus torba = 1400 PLN komplet. Fotelik samochodowy 9-18 kg = 1300 PLN. Nosidełko (niedługo na blogu) = 400 PLN. Mamy też chustę, ale proponuję albo to, albo to. Ja gdybym miała się decydować na jedno z nich zostałabym przy nosidełku dlatego kosztów chusty nie wliczam. Dla zainteresowanych, my kupiliśmy chustę za około 250 PLN. Łącznie: 5300 PLN. Spanie – to akurat prosty temat do policzenia: Łóżeczko – 600 PLN Materac gryczany (chyba) – 80 PLN Prześcieradła nieprzemakalne – 2×30 PLN = 60 PLN Pościel = 2×150 PLN = 300 PLN Kocyki = 3×50 PLN = 150 PLN (reszta to głównie prezenty i podejrzewam, że u większości rodzin kocyki są „prezentowane”). Łącznie: 1190 PLN. Zdrowie – chorób nie liczę bo to już nie jest do zrobienia. Podobnie ze szczepieniami bo mamy do wyboru kilka opcji łącznie z darmową albo płaceniem kar za niezaszczepienie. Myślę, że to, podobnie jak w przypadku dorosłych było i pozostanie loterią dlatego odpuszczam temat. Przechodzimy więc do podsumowania (którego sama jestem ciekawa). Liczydło w dłoń. Rok życia naszego bobika kosztował nas 26347 PLN. W rozbiciu na 12 m-cy wychodzi nam 2195 PLN, ale to jest wyliczenie bezsensowne ponieważ większość wartościowych rzeczy mieści się w wyprawce więc musimy podejść do tego nieco inaczej: Przedmioty stałego użytku (spanie, podróżowanie): 6490 PLN. Pielęgnacja dziecka: 2572 PLN. Wyżywienie dziecka: 6750 PLN. Ubranka (celowo oddzielam je od bielizny): 8230 PLN. Bielizna (ta kwota jest realna dla większości rodzin): 2305 PLN. Dlaczego rozbiłam tą kwotę na czynniki pierwsze? Wyliczenie ma być uniwersalne dla większości polskich rodzin. Zdaję sobie sprawę z tego, że jedne z nich nie mogą pozwolić sobie na ubieranie dziecka w sieciówkach, inne za sweterek czy spodenki dają nie 50 a 250 PLN. Widełki są oczywiste. Każdy kupuje to, na co go stać. Podobnie jest z żywieniem dziecka. Mi niestety nie było dane karmienie piersią przez cały rok. Ponad 1600 PLN wydaliśmy na mleko modyfikowane. Podobnie jest ze słoiczkami. Wolałabym odpuścić temat zasadności kupowania słoiczków niezależnie od tego czy są Bio czy Plastik. Fakt jest faktem. Matka mądra po roku – co zrobiłabym inaczej. Nie kupowałabym nowego wózka. Używany można kupić dwa razy taniej. Nasze wózki oprócz wytartych kółek nadal wyglądają i zachowują się jak nowe. W naszym wypadku oznaczałoby to oszczędność rzędu 1500 PLN. Odpuściłabym sobie całą rozmiarówkę ubranek dziecięcych w rozmiarze 62. Ubranek poza śpioszkami i spodenkami do body użyłam raz albo wcale. Wszystko rozdałam albo sprzedałam dalej. Niemowlę pierwsze miesiące życia pożytkuje na spanie i jedzenie. Mały był zazwyczaj ubrany w śpioszki. Kupowałabym mleko, kaszki i słoiczki w większych ilościach na promocjach np. w Rossmannie. Zobaczcie np. tutaj, tutaj, tutaj albo tutaj. Produkty dziecięce to stała część gazetek promocyjnych. Jeśli dobrze się rozejrzymy, rozplanujemy sobie zakupy, możemy sporo zaoszczędzić. Nie kupowałabym na próbę innych pieluszek poza Pampers. Wiem, że zdania są podzielone, wiem, że wielu osobom pasują marki własne dyskontów. Moje odczucia, np. w stosunku do pieluszek DaDa nie są pozytywne. Dla mnie to cerata, która nie oddycha. Do tej pory walają się u mnie paczki z jedną, dwiema wyciągniętymi pieluszkami i nie wiem co z nimi zrobić. Pampersy można kupować dużo taniej stosując tą samą strategię co w przypadku jedzenia. Zobaczcie same: tutaj, Superpharm tutaj, Tesco tutaj, Stokrotka tutaj. Dobra, nie chce mi się już J Ubranka z sieciówek możemy kupować dużo taniej na allegro, albo w takich sklepach jak Dablo, gdzie co prawda nie dostaniemy aktualnych kolekcji, ale dużo taniej kupimy dobre jakościowo ubranka. O jakości ubranek z dyskontów typu Lidl kiedyś Wam napiszę bo od kilku miesięcy noszę się z tym zamiarem, ale nie chcę psuć sobie nastroju dzisiaj. Reasumując, dziecko kosztuje tyle ile wydają na nie rodzice. Ile by nie kosztowało, nie jesteśmy w stanie przeliczyć tego na ilość uśmiechów, które generuje w naszym życiu. Z takiej „transakcji” zawsze wychodzimy na plus. cotton touch oliwka dla dzieci - 200 ml marki Johnson's SPRAWDŹ od 19,99 zł baby pink oliwka dla dzieci - 200 ml marki Johnson's SPRAWDŹ od 18,99 zł MomMe Aksamitna oliwka pielęgnacyjna - 100 ml SPRAWDŹ od 35,99 zł
31 odp. Strona 1 z 2 Odsłon wątku: 10758 Zarejestrowany: 02-02-2009 11:26. Posty: 26 IP: 20 maja 2009 09:46 | ID: 24778 Ciekawa jestem ile srednio miesiecznie wydajecie na swoje dziecko? Czy po urodzeniu dziecka jest wam duzo ciezej finansowo? 20 maja 2009 09:52 | ID: 24782 czy ciężej? w pewien sposób tak, ale o tym się nie myśli, nie zwraca na to uwagi. bo czy winne jest dziecko i jego potrzeby czy kryzys to i tak zakupy trzeba zrobić. A ile kosztuje miesięcznie? to zależy od wieku i na przykład sposobu karmienia - maluszek na piersi wypróżnia się zasadniczo więcej razy w ciągu dnia, zużywasz więc więcej pieluch. ale odpada Ci koszt mleka modyfikowanego. u nas jest to tak średnio: - jedzenie ok 250 zł (mleko, słoiczki, woda) - pieluchy i husteczki (50 zł). oczywiście jest jeszcze żłobek za który trzeba zapłacić, ubranka, zabawki, środki do pielęgnacji. ale wydaje mi się że te 300 zł miesięcznie to standard w naszym przypadku. oczywiście jedzenie można przygotować samemu - wtedy pozornie jest taniej... ja idę na łatwiznę bo nie chcę tracić czasu spędzanego z Młodym na pichcenie na zapas (bo muszę zawieść rano do żłobka). wolę się z nim pobawić. 2 renata29113 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 01-05-2009 22:26. Posty: 76 28 czerwca 2009 14:43 | ID: 33030 Myślę, że nie- a to dlatego że teraz bardziej zwracamy uwagę na to co małą idzie ok 250-300 zl miesięcznie- pampersy, mleko modyfikowane, kaszki, słoiczki i inne jedzonko które jej gotuje. Ciuszki wliczam w kwotę na życie jaką mam co miesiąc przeznaczone- wiadomo, że raz się kupuje więcej raz mniej ciuszków. Na początku sporo ciuszków dostałam od koleżanek ale teraz muszę kupować. Ogólnie mówiąc nie jest źle- dajemy radę. Kupić coś małej to sama przyjemność. Wolę jej niż sobie. Chyba każda mama tak ma :)) 3 Bulinka Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 18-02-2009 22:24. Posty: 2779 28 czerwca 2009 22:10 | ID: 33084 Ubranka narazie dostaję,mleka nie kupuję bo karmię,jedzonko sama gotuję to też nie wiele,pampersy 70zL,kaszki ,deserki soki jakieś 30 zł. Najgorzej jak zaczyna chorować ,wtedy 100zL i idzie na raz w aptece 4 Marcin1984 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00. Posty: 2879 14 lipca 2010 08:44 | ID: 250223 no właśnie, minął rok, ceny się zmieniły. Ile kosztują Was Wasze pociechy? Spróbujmy obliczyć koszt wychowania dziecka :-) 14 lipca 2010 08:49 | ID: 250227 Marcin1984 napisał 2010-07-14 08:44:41no właśnie, minął rok, ceny się zmieniły. Ile kosztują Was Wasze pociechy? Spróbujmy obliczyć koszt wychowania dziecka Ceny się zmieniły ale Młody już nie je słoiczków, kaszek a i mleko odchodzi w kąt. Więc kwestia kosztów żywieniowych jest bardzo trudna do ustalenia. Powiedzmy że jest to tak, że koszty które dotyczą tylko Jego i są w miarę stałe kształtują się na poziomie: - 84 zł - pieluchy i chusteczki wilgotne (ale będzie coraz bliżej tego by ten koszt zmalał do zera) - 20 zł - leki - 300 zł - żłobek Ubranek nie kupujemy co miesiąc. Zabawek nie wliczam bo są to drobnostki. 6 Troll Zarejestrowany: 23-06-2010 12:47. Posty: 66 14 lipca 2010 09:42 | ID: 250254 koszt utrzymania dziecka zmienia się wraz z jego wiekiem i potrzebami. początkowo było to 150zł, później nawet 350, a teraz ok 30 (je to co my, więc wyżywienia nie liczę). myślę, że wysokość kosztów jest niczym w porównaniu z bezcenną i nieograniczoną miłością jaką otrzymujemy od dziecka. 7 aśka r Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19. Posty: 3249 14 lipca 2010 11:04 | ID: 250308 A ja myślę że jest to trudne do oszacowania ponieważ każde dziecko kosztuje inaczej (skupiając się oczywiście na kosztach finansowych) na te które są karmione piersią z początku na wyżywienie praktycznie się nie wydaje a inaczej jest z dziećmi karmionymi mlekiem modyfikowanym. U mnie co prawda obie córki były karmione piersią więc na początku na wyżywienie nie szło dużo pieniążków ale teraz jest ogromna różnica ponieważ starsza córka ma wiele chorób i oprócz kosztów leczenia dochodzą inne koszty związane z jej moczeniem nocnym i jego z kolei młodsza już nie używa żadnych pieluszek czyli tego typu wydatki spadły do zera. Poza tym to są bardzo płynne wyliczenia ponieważ nasuwa się pytanie czy należy liczyć także utracony dochód będąc z dzieckiem na urlopie wychowawczym itp Myślę że tak jak napisała Troll mimo iż czasem z pewnością denerwujemy się czy starczy nam na wszystko to jednak człowiek wiele się nie zastanawia jeżeli trzeba sięgnąć do kieszeni i wydać pieniążki na własne dziecko bo jak się człowiek głębiej zastanowi to jakie byłyby radości z życia jak człowiek nie miałby dla kogo się starać i z kim dzielić swoją pracą i zarabianym dzięki niej pieniążkom. 14 lipca 2010 11:52 | ID: 250344 Ja pokusiłam się i policzyłam dokładnie koszt utrzymania dziecka czteroletniego. Wliczyłam wszystkie wydatki łacznie z wydatkami mieszkaniowymi. Zbierałam paragony za każdą złotówkę wydaną na jej potrzeby. Nie przesadzałam z wydatkami ale też zaspokajałam jej potrzeby. Wyszło sporo. I tą kwotą wsadziłam kij w mrowisko. Co dla jednych osób było kwotą minimalną , średnia to dla innych było zbyt wysokim poziomem i zbytkiem. A tak naprawdę to podeszłam do tematu bardzo uczciwie i rzetelnie. W rodzinach gdzie jest więcej dzieci, kosz t obniża się ze względu na możliwośc ograniczania zakupów typu odzięż buty i zabawki. A także artykuły żywnościowe. Ale utrzymanie jednego dziecka podobnie jak w gospodarstwie jednoosobowym jest wyższe. 9 Isabelle Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42. Posty: 21159 14 lipca 2010 14:15 | ID: 250464 Koszt będzie zawsze! Na każdym etapie rozwoju dziecka inny! Zawsze powtarzali małe dziecko mały kłopt -duże duży kłopot! I ponoć podobnie jest w wydatkach na dziecko! 10 sysia12 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32. Posty: 4439 14 lipca 2010 16:28 | ID: 250524 myśle że na małą narazie wydajemy średnio z 250zł 14 lipca 2010 19:36 | ID: 250587 ...nigdy nie liczyłam - były trochę inne czasy- co innego dzieciom kopowało się, ale... pamiętam - może dwa lata temu ,starszy syn/ z wykształcenia - ekonomista/, w trakcie jakiejś rodzinnej rozmowy powiedział nam, że wychowanie dziecka, łącznie z jego wykształceniem sięga...500-600 tys. zł... ...jak byśmy myśleli i liczyli- warto w nasze" maleństwa " inwestować... 14 lipca 2010 19:37 | ID: 250589 Zgadzam się, że na początku zł. W pierwszych miesiącach szły 2 paczki pampersów - zł, 2-3 paczki chusteczek - zł, Kosmetyki, witaminy - ok. 40-50 zł, mleko (od 5 miesiaca, bo wcześniej karmiłam piersią) - ok. 150 zł miesięcznie. Słoiczków praktycznie nie kupowaliśmy. Stawialismy na własne jedzonko, szczególnie, ze mamy własny ogród i sad. Tak wiec sporo tych wydatków było szczególnie na początku. Teraz jest taki okres mniejszych wydatków, które na pewno sie w przyszłym roku zwiększą, bo Julka pójdzie do przedszkola. Do żłobka jej nie dałam. Jestem z nią w domu. Teraz to jest koszt ok. 100 zł. 13 2iza Poziom: Maluch Zarejestrowany: 11-12-2009 14:04. Posty: 1522 14 lipca 2010 20:10 | ID: 250614 Moim zdaniem dziecko kosztuje ,ale nie tak dużo jak to ludzie mówią. My rodzice mamy cos takiego ,że potrafimy zrezygnować z różnych przyjemności na rzecz naszych pociech i wtedy rachunek się wyrównuje :D 14 lipca 2010 20:36 | ID: 250645 Isabelle napisał 2010-07-14 14:15:19Koszt będzie zawsze! Na każdym etapie rozwoju dziecka inny! Zawsze powtarzali małe dziecko mały kłopt -duże duży kłopot! I ponoć podobnie jest w wydatkach na dziecko!Zgadzam się! U Nas teraz troszkę zaoszczędziliśmy na pampersach,Mały już ich nie zużywa w kosmicznym tempie,nie raz na miesiąc wystarczy jedna duża paka (ok 64sztuki)- zależy jaka sprawa leży pod pupą Małego w pampersie Tymek dał Nam zaoszczędzić na mleku modyfikowanym z 6 paczek po 600g zjechał do 4 paczek-te dwie paczki zastapił sobie jogurtami,które też kosztują ale nie tak wiele nie zmieniły się za to ilości kleików i kaszek,soczków,coś do picia kupujemy całe mnóstwo-wiadomo upały Raz na 3 miesiące kupujemy wodę do Nosa wartości 30zł,kosmetyki (mydełka,szampon,balsam,oliwka-też teraz raz na 2-3 miesiące),ilości chusteczek nawilżających ok 3 paczek miesięcznie-są dobre w każdej sytuacji-ale zawsze wybieram te najtańsze skoro Mały nie ma uczulenia Od czasu do czasu jakieś ubranko (chociaż tego jeszcze mały zapas mam),i jakaś przyjemność typu zabawka,gryzak. Nie wymieniam takich rzeczy jak np. biszkopty,bo wiadomo,że jak sobie idę po coś do sklepu to o Małym tez zawsze pamietam. Myślę jednak,że z wiekiem te koszty są większe 14 lipca 2010 20:37 | ID: 250649 madzior88 napisał 2010-07-14 20:36:25Isabelle napisał 2010-07-14 14:15:19Koszt będzie zawsze! Na każdym etapie rozwoju dziecka inny! Zawsze powtarzali małe dziecko mały kłopt -duże duży kłopot! I ponoć podobnie jest w wydatkach na dziecko!Zgadzam się! U Nas teraz troszkę zaoszczędziliśmy na pampersach,Mały już ich nie zużywa w kosmicznym tempie,nie raz na miesiąc wystarczy jedna duża paka (ok 64sztuki)- zależy jaka sprawa leży pod pupą Małego w pampersie Tymek dał Nam zaoszczędzić na mleku modyfikowanym z 6 paczek po 600g zjechał do 4 paczek-te dwie paczki zastapił sobie jogurtami,które też kosztują ale nie tak wiele nie zmieniły się za to ilości kleików i kaszek,soczków,coś do picia kupujemy całe mnóstwo-wiadomo upały Raz na 3 miesiące kupujemy wodę do Nosa wartości 30zł,kosmetyki (mydełka,szampon,balsam,oliwka-też teraz raz na 2-3 miesiące),ilości chusteczek nawilżających ok 3 paczek miesięcznie-są dobre w każdej sytuacji-ale zawsze wybieram te najtańsze skoro Mały nie ma uczulenia Od czasu do czasu jakieś ubranko (chociaż tego jeszcze mały zapas mam),i jakaś przyjemność typu zabawka,gryzak. Nie wymieniam takich rzeczy jak np. biszkopty,bo wiadomo,że jak sobie idę po coś do sklepu to o Małym tez zawsze pamietam. Myślę jednak,że z wiekiem te koszty są większe Większe mam na myśli kiedy idzie szkoły,żłobka. 14 lipca 2010 23:30 | ID: 250807 najdroższe jest pierwsze, przy kolejnym już się tak człowiek nie rozrzuca. ponoć. nie iwem, bo jedno mam. 17 zuzaro42 Poziom: Starszak Zarejestrowany: 14-07-2010 00:12. Posty: 26 15 lipca 2010 01:51 | ID: 250830 Podziwiam tych, którzy tak niewiele wydają! Musiałam wrócić do pracy, więc koszt NIANI to 650-750 zł miesięcznie, pampersy (o zgrozo - jeszcze niekiedy!!!) - około 70 zł, mleko "Junior" to około 100 zł, jedzonka nie liczę; butki, kapcie, rajstopki, niekiedy ubranka to pewnie 150 zł miesiecznie - tyle młodsza pociecha! Starsza: przedszkole: 330 - 350 zł miesięcznie, 150 - 200 zł 90 zł - basen, 30 zł - koło plastyczne, jedzonka - nie liczę - je to co my: książki, ćwiczenia edukacyjne, obuwie oraz kapcie, gdy trzeba, nowe ubranka - około 200 zł miesiecznie! Do tego kosmetyki, witaminy, tran - około 100 zł (na dwie)! Gdy chorują, to dwie naraz i wtedy - 160 zł wizyta u pediatry (80 zł od dziecka - gdy potrzeba prywatnie)! Na leki (w przypadku choróbska córek równocześnie) około 150 zł! No coż, dzieci kosztują!!! 15 lipca 2010 07:48 | ID: 250847 zuzaro42 napisał 2010-07-15 01:51:41Podziwiam tych, którzy tak niewiele wydają! Musiałam wrócić do pracy, więc koszt NIANI to 650-750 zł miesięcznie, pampersy (o zgrozo - jeszcze niekiedy!!!) - około 70 zł, mleko "Junior" to około 100 zł, jedzonka nie liczę; butki, kapcie, rajstopki, niekiedy ubranka to pewnie 150 zł miesiecznie - tyle młodsza pociecha! Starsza: przedszkole: 330 - 350 zł miesięcznie, 150 - 200 zł 90 zł - basen, 30 zł - koło plastyczne, jedzonka - nie liczę - je to co my: książki, ćwiczenia edukacyjne, obuwie oraz kapcie, gdy trzeba, nowe ubranka - około 200 zł miesiecznie! Do tego kosmetyki, witaminy, tran - około 100 zł (na dwie)! Gdy chorują, to dwie naraz i wtedy - 160 zł wizyta u pediatry (80 zł od dziecka - gdy potrzeba prywatnie)! Na leki (w przypadku choróbska córek równocześnie) około 150 zł! No coż, dzieci kosztują!!!zuzaro42 - podziwiam! Mój dochód by na to nie starczył, a gdzie tu reszta wydatków! 15 lipca 2010 08:41 | ID: 250881 każdy wydaje tyle na ile go stać a jak coś więcej potrzebuje zawsze może o pomoc poprosić. 20 moniczka81 Poziom: Starszak Zarejestrowany: 06-06-2010 12:45. Posty: 9066 15 lipca 2010 14:30 | ID: 251202 Znalazłam ciekawy artykuł na temat kosztów, z tym że to bardziej o wyprawce ale można poczytać.
Kup Oliwka do Ciała w kategorii Balsamy i olejki do ciała dla dzieci na Allegro - Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Forum: Oczekując na dziecko no właśnie, wszystko już mam dla Patryka, oprócz oliwki. Poprostu nie mogę się zdecydować! Doradzcie, jaką wy kupiłyście? majka i patryk ( RODZICEOczekując na dzieckoJaka oliwka? Angina u dwulatka Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –... Czytaj dalej → Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie? Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,... Czytaj dalej → Mozarella w ciąży Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji. Czytaj dalej → Czy leczyć hemoroidy przed porodem? Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,... Czytaj dalej → Ile kosztuje żłobek? Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko... Czytaj dalej → Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty... Czytaj dalej → Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć. Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w... Czytaj dalej → Dziewczyny po cc – dreny Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała... Czytaj dalej → Meskie imie miedzynarodowe. Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to... Czytaj dalej → Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży?? Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i... Czytaj dalej → Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej? Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować? Czytaj dalej → Śpi albo płacze – normalne? Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim... Czytaj dalej → Wielotorbielowatość nerek W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać... Czytaj dalej → Ruchome kolano Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche... Czytaj dalej → .